środa, 10 czerwca 2015

Rozdział III część I czyli Jak stracić dom w dwóch krokach?


 
Ogień. Zawsze go lubiłam. Hipnotyzował mnie. Kochałam patrzeć na płomień świecy, czy na jego języki liżące bale drewna w kominku. Nie kojarzył mi się z niebezpieczeństwem tylko z pięknem. Często go malowałam. Wracając jednak do naszej drogi to przebiegła ona bardzo spokojnie. Gdy dojechaliśmy do stadniny jej właściciel Pan Dowkins bardzo się zdziwił widząc jeszcze dwa konie. Ciekawe czemu nie skomentował ich wyglądu skoro są tak nie typowe? Zostawiliśmy konie w boksach i ….. tu się zrobił problem ponieważ tylko ja miałam rower. I co teraz ? Na bagażnik mogę zabrać jedną osobę. Ale co z pozostałymi dwoma chłopakami. Nagle cień pod pobliską brzozą pociemniał. Tak po prostu. Chwilę nic się z nim nie działo a potem…… wprost z ciemności wyszedł chłopak. CHŁOPAK! Tak po prostu nagle się pojawił. Stałam tak wpatrując się w tego czarnowłosego, ciemnookiego i bladego chłopaka. Ubrany był w czarne jeansy, czarny T-shirt i czarne trampki. Zaczął iść w naszą stronę. Gdy chłopcy go zobaczyli na ich twarzach spostrzegłam grymas zniesmaczenia. Czarnowłosy był już obok nas i lustrował mnie wzrokiem. Mój brat zaczął nas sobie przedstawiać.
- Caroline to jest Nico. Nico to jest Caroline moja siostra- Powiedział.
- Caroline- rzekłam z uśmiechem, podając mu rękę.
- Nico- odparł niechętnie lekko ściskając mi rękę swoimi zimnymi jak lód. Po tym przywitaniu opowiedzieliśmy mu gdzie nasz pies jest pochowany ( dla nie ogarniętych chodzi o to jaki mamy problem). Jason powiedział mi że Nico potrafi przenosić się cieniem. Było to bardzo interesujące. Nie wiem jak normalny człowiek potrafi się przenosić cieniem ale ok. Nie wnikam. Powiedział że dobrze pomoże nam ale muszę mu powiedzieć gdzie znajduje się nasz dom. Opisałam to miejsce najlepiej jak potrafiłam, czyli: Jest to dwu piętrowy dom jednorodzinny z poddaszem. Stoi na środku ogromnej łąki, graniczącej z wielkim lasem od zachodu, jeziorem od wschodu, od północy z polami uprawnymi a od południa z drogą ( a właściwie szosą). Po tych wyjaśnieniach, Nico chwycił za ręce Jasona i Percego i zniknął w cieniu. Chyba jeszcze długo nie będę tego zapomnieć. No nic. Trzeba ruszać. Wskoczyłam na rower i zaczekałam aż Mark wgramoli się na bagażnik. Gdy w końcu złapał mnie w pasie ruszyłam ile tylko pary w nogach. Dojechałam w rekordowym czasie półtora godziny. Gdy zahamowałam z piskiem opon przed furtką czułam się wyzuta ze wszystkich sił. Przypięłam rower i weszłam przez furtkę. W altance za domem czekała reszta. Altanka jest mała i skromna ale z takimi widokami że dech zapiera. Jest Cała biała z dwoma schodkami prowadzącymi do środka. Wewnątrz jest szara. Z białym stołem i również białymi ławkami idealnie się komponuje. Chłopcy siedzieli w jej wnętrzu i przyglądali się zachodzącemu słońcu. Przysiedliśmy się do nich. Nic nie wskazywało na to że już za chwile całe moje życie zmieni się w dramat.



Ten rozdział pragnę zadedykować Aice’san która ma ogromny wkład w bloga. Czytasz proszę komentuj. Następny albo jutro albo jest marna szansa że będzie dziś.

7 komentarzy:

  1. 1! XD ^o^

    Przyzwyczajaj się ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny rozdział ^o^
      Od razu wiedziałam, że to Nicoś tam <3
      Czekam na jak najszybszą kontynuację ;3

      Pozdrawiam i wręczam polip weny ;*

      Usuń
    2. Dziękuję i pozdrawiam :*

      Usuń
  2. Będę wredna i skomentuję ten oto nagłówek, który nie pasuje do tematyki bloga.
    "Wchodzę na profil google plus i patrzę O! Rozdział! Poczytajmy. Wchodzę na bloga o herosach a na nagłówku Patch z Szeptem, który nie jest ani trochę podobny do bohaterów, no dobra może trochę do Nicosia.


    Przejdźmy do innych spraw.

    Rozdziały są stanowczo za krótkie, my tu chcemy więcej <3.
    Błędów większych nie zauważyłam, także szacuneczek!

    Wybacz mi, że na początku tego komentarza komentuje nagłówek, ale fanka Szeptem od razu widzi. ;-;

    Jeszcze raz przepraszam i pozdrawiam
    Oczywiście czekamy na szybki next!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och nic nie szkodzi :) Właściwie dziękuję za krytykę, bardzo się przyda ;) Pozdrawiam i dziękuję :*

      Usuń
  3. Postanowiłam jeszcze raz przeczytać Twoje opowiadanie Nika ^*^ podobno mi się tak bardzo, gdy czytałam je za pierwszym razem ♥♥♥ Lecę czytać dalej, ale obiecuję, że pod każdym postem będzie komentarz ode mnie xD

    OdpowiedzUsuń